Nie od dziś polscy siłacze pokazują Europie i światu, który kraj ma najtęższych zawodników . Tego lata dali o sobie znać specjaliści od wyciskania sztangi na ławce poziomej. Podczas sierpniowych mistrzostw Europy nikt z naszych reprezentantów nie zszedł poniżej drugiego miejsca. Co by się nie mówiło o polskim dogorywającym sporcie, to jednak ciężkoatleci – a mam tu na myśli ciężarowców, trójboistów, strongmanów i kulturystów – trzymają wysoki poziom!

Ogromną przewagę zdobyli nasi reprezentanci już na samym początku zawodów. Startujący w kategorii 52 kg dwaj Polacy zdeklasowali swoich przeciwników. Krzysztof Wrona wycisnął 155 kg, a Dariusz Wszoła 152,5 kg. Niewykluczone, że Darek zaliczyłby taki sam ciężar jak jego kolega, gdyby w trzecim podejściu zażyczył sobie na sztangę 155 kg. Poprosił jednak o 2,5 kg więcej i nie dał już rady.

Tymczasem konkurenci po prostu nie istnieli. Trzeci z kolei medalista, Węgier Armin Bene, zakończył swoje próby na ciężarze 112,5 kg, inni podnosili jeszcze mniej. Trzeba dodać, że dla mężczyzn jest to waga „mikroskopijna”, a podniesienie 155 kilogramów za pomocą ramion niekoniecznie „uzbrojonych” w duże muskuły to wyczyn godny najwyższego podziwu.

W kategorii 56 kg wystąpił 42-letni Krzysztof Owsiany i znowu publiczność zmuszona została do wysłuchania najbardziej melodyjnego hymnu świata – Mazurka Dąbrowskiego. Krzysztof zaliczył 150 kg, pokonując Stefana Kolsovskiego ze Słowacji o 5 kg oraz Władimira Nazgaidze z Gruzji o 25 kg.

Kolejna kategoria – 60 kg i znowu sukces. Srebrny medal wynikiem 162,5 kg zdobywa Tomasz Chrzanowski. Tym razem inny Słowak, Erik Baciński, okazał się lepszy aż o 7,5 kg.

Niestety, w kategorii 67,5 kg nie wystąpił nasz rewelacyjny mistrz świata Jarek Olech, na skutek czego nie zdobyliśmy tu żadnych punktów, a szkoda, bo zwycięzca, Szwed Amit Selberg, zaliczył 195 kg, tak więc pojedynek między nim a Polakiem wyzwoliłby wiele emocji u obserwatorów.

Bez punktów oddaliśmy też kategorię 75 kg, w której wyniki miały posmak wręcz wirtualny – Markus Schick reprezentujący Niemcy wycisnął 240 kg. Podjął również próbę pokonania ciężaru 250 kg, ale na próbie się skończyło.

Kategoria 82,5 należała już do nas. Niezawodny Janek Wegiera wycisnął 250 kg i to stało się najlepszym sygnałem dla orkiestry, żeby wiedziała, co zagrać. Drugi z kolei, Słowak Vladimir Urban był o 20 kg słabszy, a trzeci, Francuz Cyril Pinguet, o 35 kg.

Część druga:

ME w wyciskaniu sztangi – Bordeaux cz.2

Komentarze
Załaduj więcej podobnych artykułów
Załaduj więcej Redaktor
Załaduj więcej Hobby

Dodaj komentarz

Sprawdź też

Analiza kosztów całkowitych (TCO) wypożyczonego sprzętu budowlanego: Jak zrozumieć i kontrolować wydatki

W dzisiejszym dynamicznym środowisku budowlanym, zarządzanie kosztami projektu, takiego ja…